Bandyci w kominiarkach
Treść
Napad w Makowie Podhalańskim
Siedem osób zostało zatrzymanych w związku z podejrzeniem, że dokonali napadu w nocy z soboty na niedzielę na dom starszego małżeństwa w Makowie Podhalańskim. Napastnicy zrabowali 8 tys. zł.
Dom jest położony na obrzeżach Makowa, z dala od innych gospodarstw. Bandyci w kominiarkach na głowach wyważyli drzwi, a następnie zastraszyli zaskoczonych lokatorów. Chory gospodarz leżał w łóżku. Napastnicy pobili jego żonę, po czym związali kobietę i zaczęli szukać pieniędzy. Znaleźli 8 tys. zł. Uciekając, uszkodzili celowo zamek drzwi. Kobieta, która dopiero nad ranem zdołała uwolnić się z więzów, nie mogła otworzyć drzwi i wyjść z domu, aby wezwać pomoc. Dopiero około godz. 9, gdy w pobliżu przechodził sąsiad, przez okno poprosiła, by powiadomił policję. Po kilku godzinach zatrzymano siedem osób.
Zdaniem starszego aspiranta Wojciecha Fludera z Komendy Powiatowej Policji w Suchej Beskidzkiej, wszyscy podejrzewani o napad to osoby znane policji - wcześniej karane za kradzieże i rozboje. Dwaj są mieszkańcami okolic Makowa Podhalańskiego, pięcioro pochodzi z Oświęcimia. - Na razie czterej mężczyźni i trzy kobiety zostały osadzone w policyjnych aresztach - mówi st. asp. Fluder. - Nie wykluczamy, że mogą mieć związek z podobnym przestępstwem, do którego doszło niespełna miesiąc temu w Osielcu. Wtedy też zamaskowani sprawcy napadli w nocy na dom, w którym mieszkały starsze osoby. (MADE)
podał Dziennik Polski
Autor: DP