Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Bez blokady

Treść

Bez blokady

To tylko plotka
Nie wiadomo kto puścił wczoraj w Makowie Podhalańskim plotkę o proteście rolników, do którego miało dojść na jednej z dróg w tym mieście.

Rolnicza blokada w Makowie Podhalańskim miała rozpocząć się przed południem i przez kilka kolejnych godzin protestujący mieli przechodzić przez jedno z przejść dla pieszych, uniemożliwiając przejazd samochodom. Po otrzymaniu sygnału o blokadzie miejscowi policjanci zostali postawieni na nogi. Ale szybko okazało się, że był to fałszywy alarm. - Przez kilka godzin funkcjonariusze objeździli cały Maków Podhalański oraz okolice i żadnej blokady na drogach nie zauważyli. Ktoś musiał po prostu puścić taką plotkę. W sumie wydaje mi się dziwne, żeby rolnicy z Makowa protestowali, przecież nie jest ich tutaj zbyt wielu. Jak ktoś ma kawałek ziemi, to przecież nie będzie protestował. Robią to chyba tylko ci, którzy utrzymują się z rolnictwa - powiedział nam oficer dyżurny w suskiej komendzie powiatowej Policji.

W Makowie Podhalańskim żadnej blokady nie było, odbyły się one za to w innych częściach kraju. W Małopolsce najliczniej protestowali rolnicy w Książu Wielkim. Kierowcy przejeżdżający tamtą drogą kierowcy musieli uzbroić się w cierpliwość.

(GM)

Dziennik Polski

Autor: Rafi