Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Złodziej kwiatów

Treść

Złodziej kwiatów
Pewien 33-letni bezrobotny mieszkaniec Krakowa, który od jakiegoś czasu przebywał w Suchej Beskidzkiej, znalazł sposób na zarabianie drobnych pieniędzy, które pozwalały mu przeżyć w mieście. Krakowianin handlował kwiatami. Miał przy tym bogaty asortyment. Jak się okazało, jego kwiaty pochodziły z cmentarza.

Wczoraj policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Suchej Beskidzkiej urządzili obławę na cmentarzu parafialnym i znajdującej się przy nim ulicy Cmentarnej. Policjanci chcieli zatrzymać złodzieja kwiatów, który od dawna rabował suskie groby. Takie sygnały otrzymywali już od kilku dni od wielu mieszkańców.

Obława się udała. Zatrzymany mężczyzna ma 33 lata i pochodzi z Krakowa. Jest podejrzany o to, że od dłuższego czasu zabierał z suskich grobów wiązanki świeżych kwiatów i bukiety sztucznych po to tylko, by nimi później handlować na targu. - W chwili zatrzymania miał ze sobą dużą torbę wypchaną 39 wiązankami kwiatów. Większość z nich była jeszcze świeża. Mamy nadzieję, że zgłoszą się do nas mieszkańcy, opiekunowie grobów, z których te kwiaty zostały skradzione, ponieważ chcemy podejrzanemu postawić zarzut kradzieży, a nie został on zatrzymany na gorącym uczynku - wyjaśniał "Dziennikowi" rzecznik suskiej komendy Wojciech Fluder. Zatrzymany odmówił składania wyjaśnień, zresztą - jak twierdzą sami policjanci - nie był w stanie ich złożyć, bo w chwili zatrzymania był nietrzeźwy.

(MPA)

Dziennik Polski

Autor: Rafi